"Zostań dla mnie" czyli pożegnanie z braćmi Arrowood

Dzień dobry Moliki! Ciężko jest żegnać się z dobrą serią, jednak wierzę, że Corinne Michaels nie zostawi nas z pustymi rękami. Patrząc wstecz myślę, ze swojego ulubieńca znalazłam w postaci Seana, co nie oznacza, że ostatniego z braci nie polubiłam. Jakie macie ulubione serię? A może na jakąś czekacie z utęsknieniem? 
Jacob wraca do znienawidzonej mieściny, zawieszając tymczasowo swoje barwne życie na wzgórzach Hollywood. Żadnych oczekiwań czy prób zatrzymania ziemi nie bierze pod uwagę. Do czasu, aż na jego drodze staje Brenna Allen... Razem z dwójką dzieci, pokazuje mu, że świat nie jest tylko czarny albo biały, zaś on ponownie uczy ją kochać...
Ostatni tom tej serii moim zdaniem, był najsłabszy. Jacob nie budził we mnie takich samych uczuć jak inni bracia, za to cały czas było mi przykro, że to koniec serii! Co również mogło rzutować na moje odczucia. Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła, bo nie jest. Autorka nie osiadła na laurach i historia ma sens, splot i morał... Jednak Jacob, nie będzie moim faworytem w tym wyścigu. Bardzo podobało mi się to, że Corinne trzyma się swojego wypracowanego stylu. Jej postacie są zawsze wyraziste, emocjonalne, barwne. Wciąż można powiedzieć, że to jest dobrze spędzony czas. Przy epilogu zastanawiałam się, czy autorka nie napiszę przypadkiem o młodszym pokoleniu, gdyż sam epilog obudził we mnie masę scenariuszy! Nie zaprzecze, chciałabym poznać tę dzieciaki jako dorosłych. 
Podsumowując, ostatni tom nie wstrząsnął moim światem ale... był bardzo dobry. Boli mnie serce, że to koniec braci Arrowood i będę spać z nadzieją na więcej. Ukłon w pas, dla zespołu wydawniczego oraz autorki, której książki są i będą w mojej prywatnej top 10. 
Dziękuję wydawnictwu Muza, za możliwość poznania tej serii i wpisanie kolejnej genialnej autorki na swoją czytelniczą listę.
⭐⭐⭐/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Czytelnisko , Blogger