"Vortex" dystopii nigdy dość! Daj się ponieść ku przyszłości...

Dzień dobry czytelniskowcy, już prawie miesiąc temu do waszych dłoni trafiła historia, która pochłonęła mnie bez reszty. Zawsze pociągała mnie okrutność i surowość dystopijnych światów, jednak "Vortex" okazał się szczególny do tego stopnia, że postanowiłam poszerzyć swoje zbiory o oryginalne wydania. Macie takich swoich ulubieńców? Ja mam paru, głównie niemieckie pisarki ale znajdę też np. australijską. 
Vortex, pierwotna siła, energia niezmierzalna, surowa. Świat po wielkiej eksplozji pra vortexu, nie jest już taki sam. Wszystkie żywe organizmy na skutek wybuchu zaczęły mutować i łączyć się z żywiołami. Wszystko się zmienia...
Elaine staje przed najważniejszym dniem w swoim życiu, wyścigiem vortexami. Przygotowywana od lat, niespodziewa się, że nie wszystko pójdzie tak jak tego oczekuję. A jej nadzwyczajne umiejętności staną się wysoce pożądane, przez wszystkich przedstawicieli nowego świata. Czy w tym okrutnym świecie Elaine znajdzie sprzymierzeńców? Czy przystojny, choć zarozumiały Bale, okaże się dobrym wyborem w walce? 
Boże, co to było?! Książkę pochłonęłam dosłownie, nie było półśrodków, przerw czy oddechu. Historia Elaine i Bale'a to kolejny must read tych wakacji. Totalnie fenomalny świat, w którym osobiście chciałabym się znaleźć! Nie znajdziecie tu pustych, bezkresnych opisów... Za to wszystko będzie tak zobrazowane, że momentami poczujecie przyciąganie vortexu. Uwielbiam takie książki i bez cienia wstydu, polecam. 
Lekki i przyjemny styl, świetne tłumaczenie, przez to mamy kombinację idealną, która pozwoli nam przyjemnie płynąć przez ten świat. 
Nie martwcie się autorka zadbała o każdego, mamy wątek miłosny, akcji, dramatu, paleta emocji. Takie książki sprawiają, że po prostu chce się czytać. Autorzy tworzący światy zawsze mają mój podziw, bo stworzenie takiego świata jest ogromnym wyzwaniem. Dopilnowanie żeby wszystko się ze sobą zgadzało, obrazowanie tego czytelnikowi... Coś niesamowitego!
Kreacje bohaterów również były genialne, zaciętość Elaine, jej nie zachwiana wiara, sprawiły że z przyjemnością poznawałam ją coraz lepiej z każdą stroną. Postacie drugoplanowe nie były mdłe, one stanowiły naprawdę wyraźny motor działania książki, przez co przepadałam jeszcze bardziej...
Już kończąc, zachęcam was do sięgnięcia po tę książkę. Ja na czasie pochłonęła dwa kolejne w oryginale, gdyż nie wytrzymam i muszę wiedzieć co dalej! Dziękuję wydawnictwu Media Rodzina za możliwość poznania tej historii. Będę czekała na kolejne tomy, które mam pewność, pokochają czytelnicy. 
⭐⭐⭐⭐⭐/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Czytelnisko , Blogger