"To nie jest do diabła LOVE STORY"!!!

Dzień dobry czytelniskowe Moliki! Dziś jak sami widzicie nie będzie love story i nie, dirty dancing też ominiemy, bo mam dla was coś lepszego. Julia Biel i jej bohaterowie. Jak się domyślacie Julia wydała książki z ramienia wydawnictwa Media Rodzina, jeden z nielicznych wydawców, których biorę w ciemno i po prostu wiem, że się nie zawiodę. To co? Zapinamy pasy i ruszamy!
Ella Beck, NutElla, bohaterka która swoją zaradnością, a zarazem samotnością wywołała u mnie falę łez. Postać wykreowana tak realistycznie, że momentami czułam się jakbym siedziała obok. Nigdy w całym swoim życiu, nie czułam takiego spustoszenia na myśl, że gdzieś tam w świecie może być też taka Ella. Pisząc tą recenzję wciąż płacze. Dlaczego? Ona ma na pozór wszystko! Zaufanie rodziców bo przecież kto zostawiłby siedemnastolatkę samą w wielkim mieście? Tylko rodzice, którzy bezgranicznie ufają swojemu dziecku. Zdobywa wykształcenie w prestiżowej szkole, zyskuje przyjaciół, pieniądze nie stanowią bariery, podróżuje... Życie naszej bohaterki jest idealne, nieprawdaż? Szkoda tylko, że to pozory. Państwo Beck, są takimi rodzicami jakich nie życzyłbym najgorszemu wrogowi. Egoistyczni, snobistyczni, narcystyczni. Ludzie, którzy najlepiej czują się ze sobą. W ich idealnym obrazku nie ma miejsca dla dzieci, czy poświęceń w imię rodziny. Troszkę zboczyliśmy z tematu samej Elli, jednak było to konieczne abyście zrozumieli jej postępowanie. Strach, który odczuwa na myśl, że zawiedzie rodziców, popycha ją do kroków, które na zawsze odmienią jej życie. Ujrzy możliwości, których nigdy nie miała. Pozna smak życia, którego nie dane jej było zaznać wśród najbliższych.
Jonasz, Jona, Zmora. Wiecie jak to jest mieć pełną chatę? Nie? Jak twierdzi sam Jonasz, ciężko. Nie możesz zamknąć rodzeństwa na balkonie czy w łazience, ale czasami masz ochotę. Życie Jonasza jest całkowicie odmienne od życia Elli. Ma kochających rodziców, czwórkę rodzeństwa, dwa psy, dwa żółwie... Pełna chata dosłownie. Jednak on sam, póki co niezbyt chciałby doświadczyć miłości, gdyż już raz się sparzył. Genialny plan szalonej NutElli, okaże się tym czego Jonasz od życia wcale nie oczekuje! Postać Jonasza jest na swój sposób urocza, choć sam zapewne jakby mógł powiedziałby, że mężczyźni nie są uroczy. To ja obstane przy swoim. Wykreowanie młodego dorosłego z każdym konfliktem, który przeżywa się w tym wieku nie jest proste, jednak autorce się to udało. Otwiera przed czytelnikiem "głowę" Jony i możemy w jasnym i prostym języku zobaczyć, co mu tam piszczy w uszach. 
Julia Biel w świetny sposób przedstawia nam całość, konflikty wewnętrzne bohaterów, postaci poboczne czy otoczenie. Wszystko wciąga nas i nie odpuszcza do ostatnich stron. Oprócz genialnych kreacji postaci czy opisów, znajdziemy też e-maile czy fragmenty rozmów z what's up. Przez to książka dodatkowo zyskuje w oczach. Humor, który znajdziecie w książce rozbraja totalnie! Dlatego nie jeden raz możecie wyglądać jak wariaci... Więc uwaga! Fabuła jest genialnie i widać, że dokładnie przemyślana, rozbudowana. Jedne wątki nam się kończą, inne zaczynają, nie rozpychając się między sobą. Ogromnym i pozytywnym zaskoczeniem jest też zasób słownictwa. Możnaby rzec, że autorka poważnie podniosła poprzeczkę innym, dlatego też dawno nie cieszyłam się tak widząc tyle synonimów, tak rozbudowanych zdań i dopieszczonych z największą starannością. Z minusów, mogę wymienić tylko to, że wciąż stoję na środku drogi 66 i tęsknię za Jonaszem oraz Ellą, chcąc wiedzieć co dalej...
Podsumowując, po nastu dniach usuwania jak Ella, dumania jak Jonasz; oddaje w wasze ręce recenzję, która mnie i tak do końca nie satysfakcjonuje. Pokazuje wam ułamek tego co pokochałam. Fragment duszy dwóch książek, które już na zawsze zostaną ze mną. Droga Julio, pisz. Twórz. Jesteś piękną duszą, która tworzy cudowne losy. Pozwoliłaś mi odbyć podróż życia, od Polski po USA. Mam nadzieję, że ten trzeci tom będzie kolejnym elementem pasującym do mojej duszy. Dziękuję Ci i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spotkać Cię na żywo, po to żeby porozmawiać o twoich książkach.
Gratuluję autorce oraz całemu zespołowi wydawniczemu, oddaliście w nasze dłonie kolejne cudowne (nie) love story.
⭐⭐⭐⭐⭐/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Czytelnisko , Blogger